Kawał dnia: Marian wybrał się raz do restauracji w towarzystwie Szkota
Marian wybrał się raz do restauracji w towarzystwie Szkota.
Zjedli dobry obiad i gawędzą.
Szkot mówi:
– Naucz mnie jakiegoś zdania po polsku.
– W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie…
– To za trudne. Daj coś łatwiejszego.
– Dobra, to krzyknij głośno: Kelner, rachunek proszę!
Szkot:
– W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie…
Copy