Dowcip dnia: Jąkała spotyka kolegę.
Jąkała spotyka kolegę.
Kolega pyta:
– Jak tam Twoja sześciomiesięczna terapia u logopedy?
Skończyłeś? Dało Ci to coś?
– Tak, tak
– odpowiada dumny jak paw jąkała i nie czekając na zachętę mówi:
– W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie…
W czasie suszy szosa jest sucha…
Drabina z powyłamywanymi szczeblami…
Kolega przeciera oczy ze zdziwienia:
– Chłopie, toż to cud!!!
Na to jąkała z nadzieją w głosie:
– Myyyślisz sta…sta..stary, że miiiii się to… to kieeedyś przy…przy…przyda!?
Copy