Dowcip: Przychodzi baba do lekarza
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
– Panie doktorze, z moim mężem coś nie w porządku.
Ubzdurał sobie, że jest śnieżnym bałwanem.
Stoi na podwórku z garnkiem na głowie, z miotłą w ręku.
– Proszę go do mnie przyprowadzić.
Po godzinie baba wraca i mówi:
– Panie doktorze, nic z tego.
Została z niego tylko kałuża wody, garnek i miotła!
Copy